Na blogu Kancelarii Adwokackiej z Białegostoku prowadzonej przez mecenas Sylwię Tokarzewską-Cybulko powracamy do tematu rozwodów. W dzisiejszym artykule chcielibyśmy poruszyć temat wykorzystywania informacji pozyskanych z mediów społecznościowych w przewodzie sądowym prowadzącym do rozwodu. Zapraszamy do lektury.

Czy dodawać rozmowy z mediów społecznościowych jako dowód w sprawie rozwodowej?

Czasami następuje sytuacja, gdy sprawa rozwodowa ciągnie się już parę miesięcy i żadna ze stron nie chce ustąpić nawet o krok. W takiej sytuacji może zdarzyć się tak, że któreś z małżonków przekłada jako dowód w sprawie wydruk rozmów drugiej osoby przez media społecznościowe. Na pierwszy rzut oka stawia tą osobę na “wygranej pozycji”, lecz niestety może otrzymać informację od drugiej strony, że może zostać złożone na nią doniesienie do prokuratury. Doniesienie o popełnieniu przestępstwa nielegalnego uzyskania informacji.

Co nam grozi w takiej sytuacji?

Niestety w Kodeksie Karnym znajdziemy opis przestępstwa polegającym na uzyskaniu informacji bez uprawnienia, które nie są przeznaczone dla danej osoby, z przełamaniem istniejących zabezpieczeń. Jest to dokładnie artykuł 267. W przypadku mediów społecznościowych takich jak Facebook oraz Instagram jest to login i hasło. Trzeba więc podkreślić, że w takiej sytuacji w trakcie rozprawy sądowej posługujemy się dowodami zdobytymi w sposób bezprawny.

Czy w każdym przypadku nie można się posłużyć takimi dowodami?

Trzeba wiedzieć, ze taka odpowiedzialność nie jest automatyczna. Gdy osoba po drugiej stronie nie posiada doświadczonego prawnika jakim jest mecenas Sylwia Tokarzewska-Cybulko może nie być świadoma tej sytuacji.

Opisana sytuacja pokazuje, że warto jest skorzystać z pomocy prawnika, który podchodzi do swojej sprawy profesjonalnie oraz posiada rozległą wiedzę na temat prawa rodzinnego. Dlatego zapraszamy serdecznie do kontaktu oraz umawiania się na konsultacje z adwokat Sylwią Tokarzewską-Cybulko, która prowadzi Kancelarię Adwokacką w Białymstoku już od prawie 15 lat.